@gatinha A ja sobie poszłam teraz, przede mną jedna osoba. Poszłam bez krawata, bo wiecie, klient w krawacie jest mniej awanturujący się, a ja się naczytałam po internetach rożnych rzeczy. Natomiast się nie doczytałam, że jest jedna płachta do potwierdzania pobrania karty, i na referendum, i do Sejmu i Senatu. No to się pytam pana w komisji, co ja w tej chwili potwierdzam, bo referendum nie chcę. A ten mi na to, że wszystko, ale że odnotuje, że bez referendum.
Czujna jak jastrząb obserwatorka razem ze mną patrzyła mu na ręce.
Kabinek z kotarą nie widziałam od wieków, są stoliczki z półkwadratem zasłonki.
Nie mogę odżałować, że nie ma cukierków, jak byłam mala, to były