Widzieliście cztery księżyce Jowisza, te same, które obserwował Galileusz - Io, Europę, Ganimedesa i Kalisto. Amaltei (czyli następnego pod względem jasności księżyca) i reszty przez taki teleskop nie da się zobaczyć - najpewniej była to jakaś gwiazda, która po prostu trafiła się w okolicy. To tak na marginesie.
A w kwestii pytania - napisałeś tylko o optyce, a jaki macie tam montaż? Chodzi o tę głowicę, na której sam teleskop siedzi. EQ-3-2 (paralaktyczny), czyli coś takiego jak tutaj:
https://teleskopy.pl/product_info.php?cPath=21_265&products_id=1651czy AZ-3 (azymutalny):
https://teleskopy.pl/product_info.php?cPath=21_265&products_id=1424?
Jeżeli to pierwsze, to można do niego dokupić upgrade GOTO ("SynScan upgrade kit"), w Polsce nowy kosztuje jakieś 2 tysiące - natomiast nie wiem, czy jest sens się w to bawić (przynajmniej za takie pieniądze), bo mechanicznie ten montaż jest taki se; to będzie działać w miarę poprawnie, ale bez większego szału. Do tego drugiego nie ma gotowców, ale też niespecjalnie miałoby to sens. Tego typu zestawy GOTO raczej się nie trafiają używane.
Inną, zapewne tańszą, opcją, jest kupić dwa silniki krokowe, wykombinować jakieś mocowanie i przekładnię i podłączyć to wszystko do OnStepa. OnStep to taki otwarty projekt kontrolera to montaży astronomicznych na bazie Arduino. Można kupić gotowe zestawy, można sobie zbudować samemu od zera - w każdym razie powinno być taniej, niż gotowce Sky-Watchera. No i obsługuje też montaże azymutalne.
A najsensowniejszą i najprostszą opcją byłoby kupić po prostu jakiś porządniejszy montaż od razu z GOTO (no ale to większe koszty).
Co do fotek - żeby w ogóle podłączyć aparat do teleskopu potrzebujesz adapter T2-EOS, coś takiego:
https://teleskopy.pl/product_info.php?products_id=711teleskop, o ile dobrze kojarzę, nie ma gwintu T2 (to taki w miarę standardowy gwint do podłączania kamer itp. w teleskopach, metrycznie jest to gwint M42x0,75) na wylocie, więc będzie też potrzebny taki nosek do wkręcenia do tego co powyżej i wsadzania zamiast kątówki do teleskopu.
Ten teleskop nie jest jakiś wybitny (choć przyznać trzeba, że jest to jeden z sensowniejszych wyborów na początek i ma sensowny stosunek ceny do możliwości jakie oferuje), to tylko achromat, więc będzie wyraźna aberracja chromatyczna (takie fioletowe obwódki wokół jasnych gwiazd itp. i na kontrastowych krawędziach), zdjęcia z niego nie będą super piękne, ale sporo rzeczy normalnie nieosiągalnych da się zobaczyć. Bardziej nadaje się do obserwacji wizualnych - do fotografii mgławic czy innych galaktyk jest raczej za ciemny (f/10), a do planet z kolei trochę brakuje ogniskowej (planety będą po prostu małe na zdjęciu) no i aberracja chromatyczna będzie psuła szczegóły.
Piszę o tym nie po to, żeby zniechęcać, tylko dlatego, żeby nie było rozczarowania, że foty nie wychodzą jak z Hubble'a. Ale powalczyć na pewno można.