I znów niezmęczeni konsultanci i niezbyt ogarnięci klienci. Kto będzie górą tym razem?
Dzwonię. Tytułem wstępu: w programie wyświetla mi się do kogo, tym razem jest to pani - powiedzmy - Antonina Iksińska.
Ja: - Dzień dobry, nazywam się ... dzwonię z ..., czy mogę rozmawiać z panią Antoniną Iksińską?
W słuchawce słyszę dziecięcy głos, który gdzieś w przestrzeń krzyczy:
- Maaaaaamaaaaa, to do baaaaaabuni!
W tle słychać szumy, po chwili dziecięcy głos zwraca się już do mnie:
- Babunia umarła.
* * * * *
- Dzień dobry, nazywam się ..., dzwonię z ..., czy rozmawiam z panią Katarzyną Iksińską?
Dziecięcy głos:
- Ale ja nie jestem panią Katarzyną, tylko małym chłopczykiem...
* * * * *
Sprzedaję przepisy przez telefon, pani z którą rozmawiam jest bardzo wesoła.
- To co pani w końcu sprzedaje?
- Przepisy, proszę pani, bardzo zdrowe i pożyw...
- Przepisy? Jakby była córka, to by mi przepisała...
- Przepraszam?
- No jakby była córka, to by mi przepisała. Hohoho, hohoho.
- Aaaaaaaaaa... - zaczynam kminić - Ahaaaa... Hohoho, hohoho.
- Hohoho, hohohoho.
To się pośmiałyśmy. Przedstawiam przepisy...
- Ale paaaaaani - przerywa mi rozmówczyni. - To dla młodych. To by się moim córkom przydało, bo one obie są strasznie grube! Hohoho!
- Ho, hohoho...
Nie kupiła.
* * * * *
- Dzień dobry, nazywam się ..., dzwonię z ..., czy mogę rozmawiać z panią Joanną Iksińską?
Męski głos:
- Tak, już proszę.
I zwracając się już nie do mnie, scenicznym szeptem:
- Pani Joanno, jakaś PIĘKNA PANI do ciebie! Słyszę po głosie!
* * * * *
Przedstawiam kolekcję o militariach. Klient nie jest zbytnio zainteresowany.
- Ale proszę pani, mnie to w ogóle nie ciekawi, ja nawet w wojsku nie byłem...
Na co ja bez zastanowienia odpowiedziałam:
- NO TO WŁAŚNIE DZIĘKI TEMU PAN NADGONI!
* * * * *
Wpada klient zdenerwowany (K - Klient J - czyli Ja)
K: Czy pan ze mną przed chwilą rozmawiał?
J: Niestety, ale raczej nie.
K: Dzwonię już trzeci raz, cały czas mnie rozłącza z wami. Poprzedni doradca miał mi wysłać login i hasło SMS-em, ale przecież on mi nie wyśle, jak, skoro nie mam internetu?
J: Przepraszam, że pytam, ale co ma do siebie możliwość wysłania SMS-a na pański numer komórkowy, skoro to pan nie ma internetu?
K: No przecież jak nie mam internetu, to on nie ma mojego numeru na komórkę.
* * * * *
Mój ojciec pracuje na telefonie alarmowym i czasem podrzuca mi takie oto perełki:
Klient: Panie, oni się lejo w bramie i zagrażajo mojemu niebezpieczeństwu!
Klient: Chciałem zgłosić dziki na mojej posesji (to się zdarza na pograniczach miasta)
Ojciec: No dobrze, jakie to dziki?
K: Dwie samice.
O: Gdzie pan mieszka?
K: Niciarniana (niedaleko centrum)
O: Aha... A na którym piętrze?
K: Na drugim.
K: Proszę pana, proszę wysłać patrol, bo na klatce schodowej lata nietoperz i sobie krzywdę zrobi!
* * * * *
Ja: Zmieniała pani ostatnio operatora telefonicznego?
klientka: Nie proszę pani, ja mam ten sam czarny telefon od 10 lat!
* * * * *
Ja: Może pani podać mi swój numer PESEL?
Klientka: (milutkim głosem) Oczywiście!
Chwilę później słychać krzyk: Janek, podaj mi ten kur*wski dowód! Na co Janek odpowiada: sama sobie weź, ty stara pi*do!
Za moment słyszę w słuchawce ten sam miły głos:
Proszę chwileczkę poczekać, tylko mi wnuczek dowód poda.
* * * * *
Pracowałem kiedyś u pewnego operatora tv sat i jak zwykle "wychodzimy", call już rozgrzany do czerwoności (uszka też) i tu w trakcie rozmowy pada pytanie:
kl: Wie pan co to SKS?
j: Szkolny klub sportowy?
kl: Gdzie tam, panie: Starość, qrwa, starość! Po okulary muszę iść.
* * * * *
Koleżanka na infolinii sprzedażowej miała klienta, który chciał zamówić usługę, po przedstawieniu oferty zabiera się do wprowadzania zamówienia:
- Pana godność.
- Tadeusz Burak, ale mi godność... Ojciec mnie tak urządził.
Koleżanka chwilę nie mogła się uspokoić...
Podesłali: chronik @, naturalss @, raptorzysko, MaxiCaas, psielvis, Kasia K @.
A czy Ty także pracujesz na infolinii i masz podobne kwiatki? Tylko muszą to być rozmowy notowane przez Ciebie, a nie ściągnięte z sieci i ogólnie znane. Podziel się takimi perełkami opatrzonymi własnym komentarzem. Kliknij w ten link, a w temacie wpisz infolinia.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą