Dzisiaj po raz pierwszy w życiu widziałem na żywo gościa skazanego za 'głowę'. Trzech funkcjonariuszy w kaskach, goglach, kamizelkach, nakolannikach, z tarczami plus prowadzący i zamykający. Typ przechodził obok mnie i powiem wam, że jakby zaczął do mnie sapać na ulicy, to bym go wyśmiał: czerwona pidżamka, kajdanki, okulary, pedalski zaczes na bok, brzuszek, lekko kulejący. Nic specjalnego, ale jednak kogoś odjebał Pytanie tylko czy matkę we śnie, czy skijlena na ulicy.
Nigdy nie wiadomo
Nigdy nie wiadomo
--
46&2