To zdumiewające, jak bardzo filmowcy wierzą, że napchani papką z popcornu i coli widzowie są w stanie wyłapać serwowane im pod sam nos wskazówki, które mogą dodać seansowi zupełnie nowy wymiar. O większości tych doskonale przemyślanych smaczków dowiadujemy się często wiele lat później, czystym przypadkiem, czytając artykuł na Joe Monsterze… Uwaga: SPOILERY!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą