Poradnik jak zatruć komuś życie
iwciaa
·
9 października 2001
14 136
6
2
Nigdy nie dawaj napiwków większych niż 10 groszy.
Podtrzymuj pocztę łańcuszkową.
Stawiaj późniejszą datę na wszystkich swoich czekach.
Nuć na koncertach.
Zabieraj z hotelu ręczniki.
Dawaj sygnał w lewo i skręcaj w prawo.
Pomagaj frajerom rozstać się z pieniędzmi.
Nie dotrzymuj tajemnic.
Rozpuszczaj złośliwe plotki.
Pisząc życiorys, chwal się bez umiaru.
Informuj wszystkich, jak ciężko pracujesz.
Uprawiaj sztukę wiotkich uścisków dłoni.
Zatrudnij nieuczciwego księgowego: to tak, jakbyś dał sobie podwyżkę.
Poemat liryczny o pierdzeniu...
Lemon
·
9 października 2001
24 733
5
2
Dla tych co się by chcieli się z odrazą obruszyć na to 'obrzydlistwo' przypomnę tylko, że autor tego utworu to nikt inny jak tylko sam Olek Fredro, ten od Zemsty i Ślubów Panieńskich (rany, już wtedy były śluby homo?!) i ten od XIII księgi Pana Tadeusza, tej samej co ją czytał Olbrychski. No to teraz można już czytać:
Od prawieków w całym świecie,
Kogo kolka w boku gniecie,
Każdy sobie pierdzi chętnie,
Cicho, smutno lub namiętnie.
Stary, młody, mały, duży
Wszystkim dym się z dupy kurzy,
Każdy chętnie portki pruje,
Bliźnim pod nos popierduje.
Na antenie popularnego radia, trwa konkurs. Polega mniej więcej na tym, że pod numer telefonu dzwoni spiker i znalezioną tam osobę pyta o coś mało ważnego i na wszelki wypadek nie wymagającego wiedzy. Potem ktoś z radia dzwoni pod numer wskazany przez odpowiadającego i jeżeli wskazana osoba spod drugiego numeru odpowie podobnie lub tak samo jest szansa wygrania czegoś dużego.
- Dzień dobry Panu – zagaj rozradowany obrzydliwie spiker – dzwonimy do pana w związku z konkursem do się Pan zgłosił, proszę powiedzieć czy jest Pan gotowy na odpowiedź.
- Tak.
- He, he to nie było jeszcze pytanie. He, he pytanie brzmi, co najprzyjemniejszego spotkało pana w dniu dzisiejszym.
- Kochałem się z żoną.
- O ho, ho to musiało być fajnie, proszę jeszcze powiedzieć gdzie.
- Na sofie.
- Ho, ho. He, he. Dzwonimy, do pani. Dzień dobry Pani proszę mi powiedzieć, he he co też najprzyjemniejszego spotkało Panią dziś rano.
- Kochałam się z mężem.
- O hoo, ho, he, he. To jest ta odpowiedź, ale my tu żeby utrudnić zadaliśmy jeszcze jedno pytanie mężowi gdzie, he he.
- Ale ja się wstydzę.
- No, ale nie ma, czego, he he, proszę tylko powiedzieć gdzie a wygracie Państwo, mogę to już zdradzić komplet mebli kuchennych.
- Ale to takie krępujące.
- No powiedz – mąż w tle – powiedz gdzie. Meble kobieto.
- No proszę powiedzieć gdzie.
- No dobrze. W pupę.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą