Szukaj Pokaż menu

Autentyki LXXXVIII - Co ty wiesz o ssaniu?

33 877  
7   38  
Jako, że nastąpiło ostatnio gwałtowne obniżenie temperatury, dzisiejsze wydanie Autentyków traktować będzie m.in. o przejawach wiosny na drogach i klimacie wiosennego lasu. Będzie też coś o ssaniu i dużej rozpiętości w rozmiarach... ;)  

Sponsorem odcinka LXXXVIII (słownie: osiemdziesiąty ósmy) jest dystrybutor wędlin, firma Constar, której ciężarówki ciągle krążą po kraju...


MŁODA KADRA SANEPIDU

Wczoraj rano byłem u znajomych. Załapałem się na śniadanko i taki dialog miedzy 7 letnim Filipem i jego mamą mnie załatwił:
M - Synku zjedz tą bułkę z dżemem.
F - Nie będę jej jadł!
M - No jedz.
F - Nie będę tego jeść, ten dżem na pewno jest z Constaru!

by yAnZy

* * * * *

POZNAŁA SIĘ NA ZIĘCIU, CZY CO?

Teściowa moja wraz z teściem ma zwyczaj zapraszać nas na niedzielne obiadki. Ostatnio jakoś ja wchodziłem pierwszy z wozem, a za mną małżonka z dzieckiem. Drugie piętro, nie tragedia, więc wchodzę sobie po uprzednim grzecznościowym zapukaniu, przywitałem się z teściem, wychodzi teściowa i mówi:
- Cześć. O jużeż przylazł, śmierdzielu jeden, brudasie, cały dzień się po mieście szwendasz, jeszcze nie wiadomo, jaka zarazę przyniesiesz...
Zbladłem, i jeszcze parę kolorów, serducho wali, myślę - Co ją ugryzło??
A ona:

Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy XIII

60 981  
110   27  
tu kliknij, żeby zniknął ten napisDziś rzecz o skutecznych technikach sprzedaży i o idealnej strategii reklamowej. Pracownicy działów marketingu - proszę robić notatki. Wszyscy - proszę odstawić gorące napoje ;)

Podczas pracy na budowach wielokrotnie stykałem się z handlowcami, doradcami techniczno - handlowymi i akwizytorami rozmaitych firm. Jeżeli ktoś pamięta deszczową opowieść o Wojciechu Ksawerym, który rzutem na taśmę chciał mi sprzedać zaprawy szybkosprawne pewnego pechowego dnia, ma ogólne pojęcie na temat sposobu działania tej branży i mojego do niej stosunku.

Metody łowieckie były różne:

"Na sraczkę słowną" czyli inaczej "Na zmęczenie przeciwnika" - tu Wojciech Ksawery był bliski perfekcji, ale wielu aspirowało, i to z niezłymi rezultatami;
"Na leszcza" - Nooooo panie kierowniku, no chyba pan mi nie powie, że pan nie słyszał jeszcze o…
"Na profesjonalistę" - Panie kierowniku, my, fachowcy, rozumiemy znaczenie…
"Na astmatyka" - Khhh.... ehkm... czy pan kierownik pozwoli, żebym… khhhhh… zabrał panu kierownikowi trochę… ekhm… cennego czasu… khhhhh… pana kierownika…

Wielopak weekendowy CII

37 975  
7  
Dzisiaj wielopak o numerze 102 więc padła propozycja z sali żeby po jego przeczytaniu wszyscy razem zaśpiewali coś, co wszyscy "lubiom i umiom", czyli piosenkę "Myszerej" ;)

W metro na końcowej stacji konduktor znajduje w jednym z wagonów śpiącego pasażera, na podłodze obok niego leży upuszczona książka.
Konduktor podniósł książkę - Lew Landau, "Teoria pola"...
- E, panie agronom, pobudka, stacja końcowa!

by nicku

* * * * *

- Puk puk
- Kto tam?
- Przerywająca krowa
- Przeryw....
- Muu!

by MauPaViaN

* * * * *

Jasio spóźnił się do szkoły.
- Bo mój dziadek, ten co lubił żartować, nie żyje - wyjaśnił Jasio na pytanie nauczycielki o powód spóźnienia.
- Ojej, jak to się stało? - zmartwiła się nauczycielka.
- Paliło się u nas.
- I co, zginął w pożarze?
- Nie, on taki figlarz był, wyskoczył - odpowiedział Jasio.
- Zabił się?
- Przecież mówię, że on żartowniś był - strażacy rozciągnęli taką płachtę, on na nią zeskoczył i wskoczył z powrotem.
- I co, zginął w pożarze?
- Niee, figlarz był, wyskoczył z powrotem.
- I wtedy się zabił?
- Mówię przecie - płachta była, zeskoczył na nią i wskoczył z powrotem.
- I zginął w pożarze?
- Ojej, pani nic nie rozumie, on taki figlarz był, znowu wyskoczył!
- No to czemu nie żyje?
- Bo się w końcu strażacy zdenerwowali i go zastrzelili.

by nicku

* * * * *

Pierwszy wykład z japonistyki. Profesor do studentów w auli:
- Dzisiejszy wykład poświęcimy zagadnieniu, jak rozpoznać, gdzie jest góra, a gdzie dół podręcznika.
 
by beddragon

* * * * *

Rozmawiają dwie przyjaciółki:
- Zamieniłabyś twojego słodkiego Mariana na dwóch moich zwykłych chłopaków?
- Nie!
- Na dziesięciu?
- Nigdy!
- No daaaj chociaż spróbować!

by nicku

* * * * *

W zakładzie psychiatrycznym prowadzona jest kampania wyborcza, polityk stoi opowiada, wszyscy klaszczą i się radują, tylko jeden człowiek stoi na końcu i nie klaszcze, podchodzi ktoś tak z politbiura występowacza:
- A pan czemu nie klaszcze?
- Ja jestem sanitariuszem...

by Cieciu

* * * * *

Lecą dwa pingwiny.
- Jak ci się udało wzlecieć? Niski, grubiutki, krótkie skrzydełka...
- Na siebie spojrzyj, debilu.

by skaut

* * * * *

Chłopak z dziewczyną spaceruje późnym wieczorem po parku, wszystko pozamykane, ani lody zafundować, ani kawę...
Napotykają w końcu napis: "Plucie i śmiecenie zabronione pod karą 100 zł!"
- Pluj - mówi chłopak - ja stawiam!

by nicku

* * * * *

Siedzą sobie dwa punki. Jeden brzdąka na gitarze, drugi słucha:
- O ku**aaaaaaa...
Godzina mija.
- O ku**aaaaaaa...
Druga mija.
- O ku**aaaaaaa...
Po trzech godzinach punkers mówi do grajka:
- Dziki, zapisz słowa, bo jakoś mnie to za serce chwyciło...

by skaut

* * * * *

Starszy ale dobrze zbudowany facet siedział sobie w przydrożnym barku i jadł obiadek. Do knajpy weszło trzech motocyklistów... skóry... długie pióra... mordy kaprawe... jednym słowem Hells Angels... widać było, że szukają zaczepki...

Pierwszy z nich przechodząc koło stolika staruszka zgasił cygaro w jego szarlotce... drugi napluł mu do kawy... a trzeci wywalił talerz z jego obiadem do góry nogami...

Facet nie zareagował na zaczepkę... podszedł do barmanki... szybko zapłacił i równie szybko ulotnił się z baru ....

Harleyowcy rozsiedli się i zamówili browary. Po chwili barmanka przyniosła kufle i postawiła na stole... wtedy jeden z nich zagadnął :

- Hej laska... widziałaś tego frajera? Zmył się momentalnie... ciota nie facet!

Barmanka na to :

- Noo... kierowca też z niego kiepski...
- Czemu ?
- Widziałam przed chwilą przez okno jak swoim trackiem rozjechał trzy motory...

by Misiek666

* * * * *

Do więzienia idzie Grzesio Rasiak.
- No - mówi zadowolony prokurator. - Syna mam, książkę napisałem i właśnie posadziłem drewno...

by skaut

* * * * *

Bandyta po raz trzeci obrabował ten sam bank przez okienko tego samego kasjera.
- Widział go więc pan trzy razy - mówią policjanci.
- Tak jest - odpowiada kasjer.
- I co się panu rzuciło w oczy?
- To że za każdym razem był lepiej ubrany.

by heretyk29

* * * * *

Wściekły upał, duchota w zatłoczonym autobusie, a tu jakiś swołocz cichcem bąka puścił.
SMRÓD!
Ludzie zaczynają się burzyć:
- Co za chamstwo! Jak można w takim ścisku! Żadnego szacunku dla innych! KTO TO ZROBIŁ?!
Nikt się oczywiście nie przyznaje.
Jeden z pasażerów deklaruje, że znajdzie winowajcę. Wyciąga długi kawał sznurka i prosi, żeby wszyscy w autobusie chwycili go prawą ręką.
Sznurek rozwija się, wędruje po autobusie zygzakami, żeby dotrzeć do wszystkich, wszyscy łapią go prawą ręką.
- No jak, wszyscy trzymają sznurek prawą ręką?!
- Taaaak!
- Ten, kto puścił bąka, też?
- Tak...

by nicku

* * * * *

Dwóch facetów stoi pod prysznicem (powiedzmy, że po treningu), jeden zauważa, że drugi nie ma jaj.
- Ooo stary co Ci się stało?!
- A wiesz, spacerowałem sobie po plaży i nagle w piasku zauważyłem taką lampę, no to podnoszę - pocieram no i wyskoczył dżin.
- No i co?
- No i powiedział: Jestem Tonto, indiański dżin i spełnię Twoje jedno życzenie!
- Taaa? I co powiedziałeś?
- Bez jaj....

by MauPaViaN

* * * * *

Mąż po powrocie z dłuższej podróży służbowej dla uczczenia tego faktu zabrał żonę na clubbing.
Wychodząc nad ranem z kolejnego baru zaproponował:
- Chodźmy do ciebie.
- Nie mogę, mąż wczoraj wrócił.

by nicku

* * * * *

Barman opieprza kelnera:
- Kiedy wreszcie przestaniesz wyrzucać pijanych klientów na zewnątrz??
- Przecież nawalonych się wyrzuca z lokalu
- Ale k**wa nie w "WARSIE"!!!

by Cieciu



A na zakończenie nasz kącik wspomnień czyli mała próbka kawałów, które publikowaliśmy 100 wydań temu czyli w Wielopaku weekendowym II

Gość z firmy produkującej wazelinę robił ankietę przez telefon. Dzwoni więc do ludzi i zadaje im różne pytania. Aż raz dodzwonił się do jakiejś babki i pyta:
- Do czego w domu wykorzystuje Pani wazelinę?
- Och, do wielu rzeczy... - odpowiada kobieta - Na przykład do skaleczeń, suchej skóry, spierzchniętych warg i seksu.
Przez moment na łączach zapanowała cisza po czym ankieter dodał:
- Uhm, w jaki sposób wykorzystuje ją Pani do seksu, jeśli mógłbym wiedzieć?
- To proste, - mówi kobieta - smarujemy nią klamkę, żeby dzieci do pokoju nie właziły...

by Kozak

* * * * *

Mały Jasio ogląda z ojcem telewizję. Nagle pojawia się plansza "Film tylko dla dorosłych"
- Tatusiu - pyta Jasio - dlaczego tego filmu nie mogą oglądać dzieci?
- Cicho bądź! Zaraz zobaczysz.

by bobesh



I to na tyle...
A teraz stajemy na baczność i z okazji słownie: stodrugiego wielopaka wszyscy razem śpiewamy:
Myyyyyszerej pancerni... ;)

7
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy XIII
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu 15 zawodów, które już nie istnieją
Przejdź do artykułu Czy został(a) byś terrorystą-samobójcą?
Przejdź do artykułu Idioci są wśród nas VIII - edycja facebookowa
Przejdź do artykułu I jeszcze 162 SMSy do wyboru
Przejdź do artykułu Martin A. Couney uratował tysiące dzieci, bo nie wiedział, że to niemożliwe
Przejdź do artykułu Grunt to dobry księgowy! II
Przejdź do artykułu Oczekiwania kontra rzeczywistość VIII - największa profanacja pizzy
Przejdź do artykułu Wielka Encyklopedia Obrazkowa - Podłość
Przejdź do artykułu Otwockowy kącik II