Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Wielka księga zabaw traumatycznych VIII

23 463  
4   27  
Czego on się tak boi?Uwaga! Dziś odpowiemy m.in. na jedno, ale za to naprawdę bardzo ważne pytanie jakie nurtuje nas od kilkunastu lat:  dlaczego szkolna drabinka została odcięta...

Będąc dziecięciem (7 może 8 lat) bawiłem się gwoździami w pokoju, a że było świeżo po przeprowadzce do nowego mieszkania nie było o ten materiał trudno.

Jako dziecko o niebywałej inteligencji wsadziłem gwoździa do kontaktu. Z ciekawości oczywiście. Efekt? Zerowy. Zachęcony brakiem konsekwencji wsadziłem drugiego gwoździa do drugiej dziurki od kontaktu. Tym razem przyniosło to efekt w takiej postaci że wywaliło wszystkie korki w bloku, a ja znalazłem się na środku pokoju z małą luką w pamięci.

Zdaje się rok później w tymże samym pokoju szukałem jakiejś metalowej kulki do gry.

Za radą uczynnego kuzyna że pewnie kulka jest na szafie chciałem na nią wleźć wysuwając sobie szufladę. A że biorąc pod uwagę podstawy dźwigni i różnicy w ciężarze zadziałała grawitacja tak że szafa pizgnęła o ziemie z całą zawartością. Do dzisiaj nie wiem jak to się stało że wylądowałem obok niej a nie pod nią. Znaczy prawie bo została mi pod nią ręka i miałem ją potem w usztywnieniu.


  Będąc jeszcze w podstawówce postanowiłem jako pierwszy wejść do sali chemicznej. A to dlatego iż zauważyłem jakieś ładne urządzenie ze zbiornikiem wody i kabelkami na biurku nauczyciela. Już wsadzałem łapę aby pochlapać się w wodzie gdy z zaplecza wyskoczył z ryjem na mnie nauczyciel aby nie ruszać. No cóż, miał rację, wcześniej lekcje miała jakaś inna klasa a jej temat to: Przewodnictwo kwasów. (To był stężony HCl a nie woda.)


Zabawa z petardą: wsadzało się taką małą petardę marki „Piccolo” w psią kupkę i uciekało jak najdalej. Krzyki ludzi będących w promieniu 10 metrów były muzyką dla mych uszu.


Kiedy zainstalowali w jednej klatce domofon wszyscy oczywiście mieli ubaw dzwoniąc po ludziach (to był pierwszy domofon na osiedlu który zresztą zepsuliśmy dwa tygodnie później). Moją zabawą było zadzwonienie do kogoś i hasło: „Proszę otwierać, tu smoła, tu smoła”. Do dzisiaj nie wiem skąd mi się taka bzdura wzięła a zabawy skończyły się jak mnie dorwali gadającym bzdury przed domofonem.


Ciąg dalszy zabaw z prądem nastąpił parę ładnych lat później. Będąc już chłopczykiem na etapie liceum byłem w pewnym pomieszczeniu gdzie znajdowały się 2 piecyki elektryczne. Za radą kolegów dotknąłem 2 jednocześnie i... nic się nie stało. Uczynni koledzy poradzili abym dotknął ich jednocześnie, ale nie tykając góry tylko takich bocznych listewek. Efekt? Znalazłem się pod ścianą parę metrów dalej z niezłym wytrzeszczem oczu i włosów.

By EnderW

* * * * * 

Ulubiona zabawa z moich młodych czasów to wieszanie klosza od lamp na klatce schodowej na klamkach o drzwi sąsiadów. Klamka oczywiście do otworu klosza. Potem to tylko ostry dzwonek do drzwi i w nogi. Druga wersja zabaw z drzwiami to podpalanie gazety na wycieraczce sąsiada. Wersja hard - w gazecie leżała zawinięta kupa. Sąsiad wyskakiwał na dźwięk dzwonka do drzwi, patrzy coś się kopci na wycieraczce. No to trzeba zadeptać płomienie. A potem sprzątanie klatki schodowej i mycie nóg i pranie skarpet.

by MBarcin

* * * * * 

Uczyłem się w tej samej szkole, w której uczyła moja rodzicielka. Kiedyś zrobiła którejś klasie kartkówkę i jak zawsze przyniosła ją do sprawdzania do domu. Wyjątkowo położyła klasówki na koszu na śmieci i wyszła gdzieś. W tym samym czasie byliśmy wpadliśmy z bratem ma pomysł aby zrobić sobie kiełbaski z ogniska. Poza meblami drewna w domu nie było, dlatego postanowilismy zrobić ognisko z papierów jakie znaleźliśmy na śmietniku... Następnego dnia byliśmy bohaterami tamtej klasy...
by Grund

* * * * * 

Będąc młodym jeszcze uczniem podstawówki uległem wraz z bratem manii pirotechnicznej. Za wszystkie kieszonkowe jakie mieliśmy kupiliśmy kilo petard. Ale rzucanie ich w trawę było nudne. Wpadliśmy na pomysł wysadzenia w powietrze kilku moich matchboxów (po miesiącu straciłem wszystkie). Na polu znaleźliśmy rondel, którym przykrywaliśmy resoraka żeby później nie szukać resztek po i BUM. Na koniec został nam taki ruski pancerny resorak. I największa petarda jaką w życiu miałem w ręce.  Resorak został nabity, petarda odpalona a ja stanąłem na rondlu żeby nam nie odleciał. Jak grzmotnęło to poleciałem z rondlem metr w górę i do dziś mam wrażenie, że gdyby nie ten lot, mógłbym być wyższy o jakieś 10 cm - tak mi wtedy nogi w d*pę wbiło.


Lata młodzieńcze, początki zainteresowania świerszczykami. Wraz z kumplami zabraliśmy z pawlacza w kiblu sąsiada kolekcję pisemek jego ojca. Po czym wpadłem na pomysł udostępnienia rozkładówek szerszej rzeszy znajomych. W tym celu w nocy wspięliśmy się na dach szkoły i na świetlikach przykleiliśmy kilka najperwersyjniejszych rozkładówek. Na następny dzień stanęliśmy na korytarzu i patrzyliśmy w górę na świetliki. Po 10 min cała podstawówka była zebrana pod rozkładówkami. Dyrektorka - dewota  złapała jakiegoś niewinnego chłopaka i kazała mu to ściągać po czym drabinka na dach została odcięta.


Każdemu spieszyło się, żeby jak najszybciej wyjść z budy. W mojej podstawówce dzwonek był uruchamiany przez woźną, która to używała go według zegara wiszącego w szatni. Jeden z kumpli odwracał jej uwagę po czym przyspieszaliśmy wskazówki o 5 min na każdej przerwie (zegar był bez szybki). Po 6 przerwach wyszliśmy ze szkoły 30 min wcześniej. Zamieszanie było nieziemskie. Ponoć dzień później był dwugodzinny apel dyrektorki - dewotki na temat tego aktu wandalizmu. Mnie wtedy w szkole nie było.

by BeerfaN

* * * * *

Ostrzeżenie:

 Redakcja Joe Monster nie bierze odpowiedzialności za skutki wynikłe z ponownego wcielenia tych pomysłów w życie. Twoje ciało może nie znieść takich akrobacji bez uszczerbku na zdrowiu... a i koledzy z pracy mogą się dziwnie patrzeć.


Oglądany: 23463x | Komentarzy: 27 | Okejek: 4 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało