Pewien właściciel świnki morskiej z USA postanowił podzielić się z internautami możliwościami swojego gryzonia, który zamiast siedzieć w klatce, cały dzień spędza na różnych aktywnościach.
W epoce, kiedy magnetowid był szczytem luksusu, niejeden małolat biegał po placu zabaw z lekko podrasowanym patykiem w garści i napinając wątły niczym ogon jamnika biceps, krzyczał „tratatatata!”. Każdy chciał być jak John Rambo – rozwścieczony weteran z Wietnamu, który za młodu wpadł do kociołka z anabolikami!
Dziś m.in. zabawne pochodzenie nazwy pewnej wyspy, rozczarowanie związane z Wielką Piramidą oraz słynna "Ręka Boga" w pamiętnym meczu Argentyny z Anglią.
#1.
#2.
#3.
#4.
#5.
#6.
#7.
#8.
#9.
#10.
#11.
#12.
#13.
#14.
#15.
A TUTAJ o tym, jak Inkowie świetnie radzili sobie z trepanacją czaszki.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą