Czasami tak to w życiu bywa, że na skutek ciekawego splotu okoliczności spotyka Cię coś, czego w ogóle się nie spodziewasz. Tak też było w przypadku jednej z bojowniczek JM, która dzięki pomyłce listonosza otrzymała list z interesującą propozycją, niestety skierowaną do innej osoby. Najtęższe umysły językowe w naszym kraju głowią się od kilku dni czy to jeszcze język polski czy już nie... ;)
A, że papier jest cierpliwy, to nasz "geniusz" pisał dalej:
Kliknij w miniaturki kolejnych stron by zobaczyć powiększenie:
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą